Szukaj na tym blogu

poniedziałek, 15 lipca 2013

Normalności krój

Zupełnie zwyczajne szaleństwo?


Normalność. Wydawać by się mogło, że jest to jedno z podstawowych słów, ale jeśli tak byłoby rzeczywiście, to raczej nie byłoby o nią dziś tak bardzo trudno? Mimo ustalonych reguł i zwyczajów, dla każdego może być czymś zupełnie innym. W takim razie czy z normalnością jest tak jak, np. z jabłkami? Czy może istnieć jej wiele rodzajów i odmian? 
Każdy chce normalnie żyć, funkcjonować, pracować.
Normalnie, czyli jak? Słowo to wskazuje, że coś jest zgodne z normą, z przyjętymi zasadami, może też odnosić się do zdrowia psychicznego czy fizycznego.
Jednak, jeśli człowieka charakteryzuje oryginalność, kreatywność, pomysłowość, jeśli podąża on własną ścieżką i nie robi nikomu krzywdy to znaczy, że nie jest normalny? Sądzę, że nieszablonowy nie oznacza od razu szalony.
Rozmaitość, czyli pewnego rodzaju zróżnicowanie jest przeciwieństwem normalności, ale nie jest wariactwem czy paranoją. Każdy ma tzw. swój świat, który dla innych może wydawać się czymś dziwnym, ale dla nas będzie on rzeczą najbardziej normalną pod słońcem. Dlatego nie należy od razu uznawać indywidualizmu za jakąś fiksacje. Może jest to jedna z odmian normalności? George Orwell w książce Rok 1984 pisał, że: Należenie do mniejszości, nawet jednoosobowej, nie czyni nikogo szaleńcem.






Brak komentarzy: