Szukaj na tym blogu

wtorek, 17 września 2013

Żółta sukienka

Kontra spodnie


W spodniach czy w sukience? Kiedyś usłyszałam stwierdzenie, że kobiety powinny ubierać się porządnie, czyli powinny nosić sukienki i spódnice. Spodnie, które cenimy za to, że są praktyczne- dobre na każdą pogodę i okazję, wygodne i modne, zdaniem wielu, nigdy nie będą atrybutem kobiecości. Spór ten można nazwać już historycznym, trwa bezustannie i jak wiadomo zdania dotyczące tej kwestii są podzielone. 
Jednak celem dzisiejszego wpisu nie jest prowadzenie dyskusji na ten temat, co więcej nie mam również zamiaru rozstrzygać owego problemu. 
Ten odwieczny dylemat, dzisiaj wrócił do mnie jak bumerang. Wszystko za sprawą książki, która niedawno trafiła w moje ręce. Powyższe refleksje, są czymś w rodzaju wprowadzenia, ale na pewno nie będzie to wprowadzenie w tematykę powieści, bo od razu zaznaczę, że sprawa, o której wyżej pisałam, NIE JEST jej przewodnim motywem, właściwie autor w ogóle o tym nie wspomina. Skąd więc te przemyślenia? Ich źródłem stał się opis zamieszczony w książce, ale o tym później. 
O jakim utworze mowa? O powieści Pod mocnym aniołem autorstwa Jerzego Pilcha. Poruszony został w niej dość poważny problem- mianowicie zatroskanego, osamotnionego artysty- alkoholika, borykającego się z wieloma trudnościami i przeciwnościami losu.
Co zaskakuje czytelnika i jednocześnie wzbudza w nim podziw wobec autora? A to, że Pilch o ciężkich sprawach, potrafi pisać w sposób lekki i humorystyczny, jednakże nie umniejsza to w żaden sposób skali opisywanego problemu.
Głównym bohaterem i zarazem narratorem jest Jaruś- obserwator, potrafiący wyciągać trafne spostrzeżenia, dotyczące świata i życia w ogóle. Pewnego dnia na jednej z ulic zobaczył on kobietę, brunetkę, w sukience, w żółtej sukience: Gdyby komunizm nie upadł, gdyby nie było wolnego rynku, gdyby w tej części Europy, w której się urodziłem, nie nastąpiły rozliczne przemiany, nie byłoby tu teraz bankomatów, a jakby nie było bankomatów, wszystko pomiędzy mną a ciemnowłosą pięknością w żółtej sukience ułożyłoby się jak trzeba (Pod mocnym aniołem, Jerzy Pilch).
Zachęcam do przeczytania! 


Brak komentarzy: