Szukaj na tym blogu

poniedziałek, 8 lipca 2013

Enigmatyczny stan

Ambiwalencja uczuć i nie tylko

Przypomniałam sobie dzisiaj słowa, wypowiedziane kiedyś przez Dorotę Terakowską, polską pisarkę i dziennikarkę: Ludzie są dob­rzy i źli, od­ważni i tchórzli­wi, szlachet­ni i god­ni po­gar­dy. (...) A naj­dziw­niej­sze jest to, że naj­częściej wszys­tkie te cechy na­raz goszczą w jed­nym tyl­ko człowieku. I do­piero wówczas jest on całością. Całością za­razem silną i słabą, godną sza­cun­ku i godną współczu­cia. Ta­ki właśnie jest człowiek. Wiel­ki i mały jednocześnie. Uważam ten cytat za godny przytoczenia, dlatego postanowiłam uczynić z niego temat dzisiejszego wpisu.
Sądzę, że właśnie tacy jesteśmy- my ludzie. Silni i słabi jednocześnie.
Jakkolwiek paradoksalne to brzmi. Raz dzielni, ale innym razem lękliwi. Popadający w skrajności. Z jednej w drugą. Gardzący zachowaniem innych, cechami, które możemy odnaleźć również w sobie. Po prostu nie potrafimy często zajrzeć w głąb siebie. Trudno jest otworzyć oczy, ale jeszcze trudniej jest ujrzeć. Anthony de Mello w Minucie mądrości pisał:

- Dlacze­go wszys­cy tu­taj są tak szczęśli­wi, a ja nie? 
* Dla­tego, że nau­czy­li się widzieć dob­ro i piękno wszędzie - od­rzekł Mistrz. 
- Dlacze­go więc ja nie widzę wszędzie dob­ra i piękna? 
* Dla­tego, że nie możesz widzieć na zewnątrz siebie te­go, cze­go nie widzisz w sobie.

Na pewno jednak nie warto pokazywać się w zupełnym negliżu uczuć.




Brak komentarzy: