Szukaj na tym blogu

niedziela, 21 lipca 2013

'(...)ale jak ja ją opowiem, to już moja sprawa'

Literacko o sobie


Książki warto pisać tylko wtedy, jeśli przekroczy się ostatnią granicę wstydu. Pisanie jest rzeczą bardziej intymną od łóżka, przynajmniej dla mnie. Tak Marek Hłasko pisał w autobiografii Piękni dwudziestoletni, która często jest określana mianem literackiej autokreacji. Jednak muszę podkreślić, że sam autor uważał ją bardziej za parodię niż swoją biografię. 
Książkę tworzy siedem rozdziałów, z których każdy jest konkretną opowieścią z życia pisarza. Mimo to, sądzę, iż nie należy jej traktować jako pozycji stricte autobiograficznej. Nie mam jednak wątpliwości, co do tego, że zbiór tych opowiadań, stał się plastyczną, wielobarwną historią, za sprawą której, w pamięci czytelnika przechowywane są mity dotyczące twórcy i polskiej rzeczywistości lat pięćdziesiątych ubiegłego wieku. Moim zdaniem, dzieje się tak, ponieważ w trakcie lektury, trudno wyczuć, kiedy autora ponosi wyobraźnia. Hłasko stwierdził, że: Życie, które mi dano, jest tylko opowieścią, ale jak ja ją opowiem, to już moja sprawa. Właściwie nie wiadomo, co jest prawdą, a co po prostu fikcją literacką. Autor opisuje swoje życie w kraju i poza jego granicami, pisze o ludziach, których spotykał na swojej drodze, operuje nazwiskami, robi to z właściwą sobie odrobiną cynizmu, ironii i bezpośredniości. Po prostu Marek Hłasko.
Na koniec zacytuję jeszcze bohatera dzisiejszego wpisu:

No i jacyż oni są, ci dwudziestoletni ludzie, którzy przegrali już wszystko, zrezygnowali ze wszystkiego i biernie oczekują na dalsze ciemne i niepotrzebne życie. Tragiczni czy komiczni? Może jedno i drugie? Oni są słabi; nie tragiczni i nie śmieszni, tylko tragicznie, przeraźliwie słabi. Pokolenie potrzebuje wapna i fosforu; tranu i witamin. Trzeba wzmocnić ich kręgosłupy, mięśnie i głowy. Trzeba im powiedzieć, że nie przeżyli jeszcze niczego, a wszystko, co najszczerzej wycierpieli do tej pory, może okazać się niczym w porównaniu do tego, co danym im będzie jeszcze przeżyć. Trzeba to pokolenie smutnych i rozpieszczonych dzieci, które utraciły wiarę w bociana, przygotować do życia – oni nie są przygotowani. 
(Marek Hłasko)



A dla kontrastu:

Brak komentarzy: