Szukaj na tym blogu

środa, 20 listopada 2013

Róża też jest kwiatem

'A oto ich sekret (...)'


Pozostając w temacie historii dotyczących poszukiwania przyjaźni, sensu, nadziei  i wreszcie zrozumienia, jak niewiele potrzeba do szczęścia, postanowiłam dzisiaj nawiązać do książki, którą pierwszy raz przeczytałam jako ośmioletnie dziecko. Kilka lat temu sięgnęłam po nią po raz drugi. Podobała mi się za każdym razem.
Jednak sądzę, że w obu przypadkach różnica w odbiorze treści, polegała na zupełnie innej interpretacji, wynikającej z różnicy wieku. Po prostu do pewnych przekazów zawartych  w tym utworze trzeba najzwyczajniej dorosnąć. 
Niektórzy uważają, że Mały książę to oklepana i banalna opowiastka poetycka, pełna sztampowych prawd życiowych. Jednakże według mnie Antoine de Saint-Exupery, w swojej historii zawarł pewną filozofię życiową, na którą składają się cenne rady i wskazówki.
W pewnym sensie, mogą one sprawiać wrażenie banalnych, bo powszechnie znanych. Znanych i niestety zapominanych. Znanych i tak rzadko stosowanych na co dzień, bo dorośli są naprawdę bardzo dziwni.
Lubię tę książkę. Czasami wracam do pewnych fragmentów i niezapomnianych cytatów. Odnajduję w postaci Małego Księcia wiele znanych mi osób, jak również samą siebie. Jednak nie tylko ten bohater wydaje mi się być dość bliskim. Uważam, że każdy z nich ma swoich licznych sobowtórów, na mojej Planecie Ziemi- trzeciej od Słońca, na której ludzie hodują pięć tysięcy róż w jednym ogrodzie i nie znajdują w nich tego, czego szukają. A tymczasem to, czego szukają, może być ukryte w jednej róży.
A jak brzmiał ich sekret? Ich, czyli Małego Księcia i Róży? Jest naprawdę prosty, mianowicie: dobrze widzi się tylko sercem. Najważniejsze jest niewidoczne dla oczu.
Polecam!!!


Brak komentarzy: