Szukaj na tym blogu

środa, 4 września 2013

Król Jerzy VI

Potrzebujemy króla, który nas mężnie poprowadzi(...)


Historia przyjaźni nauczyciela i ucznia, podwładnego i króla, do opowiedzenia której tłem stały się prawdziwe wydarzenia historyczne, rozgrywające się w Anglii w 1936 roku. 
Jak zostać królem to film pochodzący z 2010 roku, został zekranizowany na podstawie powieści o tym samym tytule, której autorami byli:  Mark Logue i Peter Conradi.
Wielu może uznać, że najważniejszym wątkiem tej historii, jest niespodziewane przejęcie tronu przez Jerzego VI- borykającego się z problemem mowy, w najmniej odpowiednim momencie- mianowicie, kiedy Anglię czeka wojna z Niemcami. 
Dla innych z kolei ciekawym motywem może być, ukazanie codziennego życia brytyjskiej rodziny królewskiej. Ludzkich dramatów jej poszczególnych członków, trudnych, osobistych wyborów, których musieli dokonywać i słabości, które dzielnie przezwyciężali.
To wszystko jest oczywiście istotne i niezwykle interesujące, jednakże dla mnie osobiście, najważniejszy jest wątek rodzącej się przyjaźni- między królem a jego nauczycielem mowy- Lionelem Logue. Pozornie dzieliło ich wszystko, bo co, właściwie mogłoby łączyć władcę imperium z emigrantem? Nic...poza PRZYJAŹNIĄ! Brzmi paradoksalnie, wiem.
Zamiast słowa poza powinnam użyć słowa aż. Bo czy więź między ludźmi, którą określamy tzw. braterstwem dusz nie jest najcenniejszą wartością, jaka może spotkać człowieka? Nasuwa mi się tu kolejne pytanie. Czy przyjaźń ma jakieś ograniczenia i czy na jej drodze stoją jakiekolwiek przeszkody? Uważam, że nie. Bowiem prawdziwych przyjaciół nie jest w stanie podzielić bariera wieku, poziom wykształcenia czy pozycja społeczna.
Jeśli jeszcze ktoś nie widział filmu, to zachęcam do obejrzenia.
Warto!!!



Brak komentarzy: