Szukaj na tym blogu

niedziela, 11 sierpnia 2013

Arcydzieło! A może falsyfikat?

Czy tylko dzieło sztuki można sfałszować?


- Jak żyje się z kobietą?
- Jak na aukcji. Nigdy nie wiesz, czy ktoś nie przebije Twojej oferty.
Sarkastyczne dialogi, intrygująca zagadka, oryginalne kreacje bohaterów, doskonała muzyka, wyszukane zdjęcia i tajemnicza atmosfera. Giuseppe Tornatore sprawił, że wszystkie te elementy, składają się na jego najnowsze dzieło Koneser. Sądzę, że film ma dużo wspólnego z rzeczywistością. Jest bowiem historią o próbie ucieczki przed samotnością, o żądzy pieniądza, o fałszywych uczuciach i o pozornym szczęściu, które tak naprawdę okazuje się być życiową klęską. 
Główny bohater to Virgil Oldman- samotny ekscentryk, nieprzyzwoicie bogaty znawca sztuki, kolekcjoner, sprawia wrażenie oschłego i samolubnego. Jednak pod wpływem kobiety- Claire Ibbetson, Oldman zmienia się na oczach widza. Odkrywa swoje prawdziwe oblicze, ukazuje skrywane od dawna emocje i pragnienia. Claire go oczarowała, stała się dla niego prawdziwym dziełem sztuki. Choć bohater ma już ponad 60 lat i rozpoznawanie malarskich imitacji opanował do perfekcji, to jak się okaże, jeszcze wiele go w życiu zaskoczy. Łatwiej mu było ocenić autentyczność obrazów niż ludzkich uczuć. A może to ludzie wyspecjalizowali się w oszustwie i kłamstwie? Jednak już więcej nie mogę zdradzić.
Koneser uważam za film godny polecenia i warty obejrzenia!!!





Brak komentarzy: