Powieść o...
Wróciłam dziś do książki, która urzekła mnie dokładnie dwa lata temu. Miałam do niej sceptyczne podejście. Być może wynikało ono z zamieszania wokół jej autora, które związane było z przyznaniem mu literackiej Nagrody Nobla. Jednak zwątpienie okazało się zupełnie niepotrzebne i bezpodstawne. Szelmostwa niegrzecznej dziewczynki, nie są ckliwym czytadłem, mimo że to historia miłosna. Mario Vargas Llosa przedstawia opowieść dość nieprawdopodobną, ale ostatecznie przekonuje swego czytelnika.
Powieść fascynuje i zaskakuje, jest bardzo ciekawie skomponowana. Według mnie na szczególną uwagę zasługuje narracja. Autor mistrzowsko nakreślił portret kobiety fatalnej. Kobiety, o której marzy każdy mężczyzna, ale jak się okazuje, spotkanie takiej femme fatale może być zgubne w skutkach.
Szelmostwa niegrzecznej dziewczynki to historia pewnej miłości, od której człowiek nie jest w stanie się uwolnić, pomimo jej destrukcyjnego wpływu. Miłość ta staje się nałogiem. Jest uzależnieniem i obłędem, raz daje nadzieje, innym razem ją odbiera, ukazyjąc tym samym bezcelowość życia.
Sam autor w następujący sposób charakteryzuje swoje dziełeo: To studium miłości odciętej od całej mitologii romantycznej (...) Mieści się w niej wiele, wszystko co jest związane z naturą człowieka: instynkt, seks, namiętność, także ta duchowa, fantazmaty, które kształtują nasze relacje, czynią nas lepszymi czy gorszymi ludźmi.
Zachęcam do przeczytania!!!
Przez te dwa lata przekonałem się, że przynajmniej w moim wypadku nie jest prawdą, iż miłość wyciera się, ubożeje lub gaśnie od długiego użycia. Moja miłość rosła każdego dnia.
(Szelmostwa niegrzecznej dziewczynki )
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz